Eh wakacje się zbliżają (ba już są) a ja oprócz treningów, jedzenia i spania to za bardzo nie mam co robić :)
Lubię czytać książki ale repertuar mi się skończył :/
Może macie coś do polecenia biednemu Szarakowi?

Ostatnio czytam:
Jacek Wist - Pierwszy Kontrakt
Jacek Wist miał jedno wielkie marzenie zostać żołnierzem Legii Cudzoziermskiej.
Po odsłużeniu dwóch lat w polskiej armii wyjeżdża do Francji. Dzięki dobremu wyszkoleniu i determinacji podczas selekcji zostaje legionstą. Od tej chwili
droga powrotu do Polski zostaje dla niego zamknięta, bo w kraju jest poszukiwany listem gończym. Szybko uczy się jezyka francuskiego, co ma decydujący wpływ na dalszy rozwój jego kariery wojskowej.
Jest wszędzie tam gdzie wyśle go rząd Republiki Francuskiej. Walczył w Dżibuti, Somalii, Kongo i Republice Środkowoafrykańskiej. To czas, gdy adrenalina, pot, krew i czarnoskóre ponętne "naye" były jego chlebem powszednim

Leon Degrelle - Płonące Dusze

Może macie coś co by mnie zainteresowało?

Ja polecam coś Tolkiena a jak coś historycznego to Bernarda Cornwella czy jak to się pisze ;))

No to ja zawalę betonem: proponuję na wakacje odprężającą lekturę jaką jest książka Martina Rees`a "Przed początkiem",   koncentrująca się na  Wielkim Wybuchu, tłumacząca Model Standardowy wszechświata. Znajdziemy też tam wzmianki o teorii względności i fizyce kwantowej. Ciekawe i porywające :D


   Dla tych co nie lubią historii i nie znoszą ciężkiej lektury polecam tytuł "Wielcy Zboczeńcy" Elwiry Watały. W książce zawarte są w lekkiej treści krótkie wzmianki o zachowaniach sławnych i wielkich minionych epok. Poznamy inną stronę ludzi, których w szkole prezentują nam jako ludzi światłych, mądrych i wykształconych (królów, dowódców, książąt itp). Niektóre opisy szokują.  :P

Polecam książkę Kitty Ferguson  "Czarne dziury - czyli uwięzione światło". Książka traktuje o obiektach będących we Wszechświecie, ułatwia nam zrozumienie zjawisk zachodzących w Kosmosie, ale przede wszsystkim w sposób niezwykle przystępny (choć w bardzo ogólnym zarysie) przedstawia nam podstawy teorii względności Einsteina. Zasadniczym trzonem opisów jest wyłożenie w sposób przejrzysty sił grawitacji.

   Książka kierowana do osób, które nie lubią żmudnych wyliczeń i zagmatwanych wzorów fizycznych; takowych w książce po prostu nie ma. Zjawiska opisane tak, by mógł je pojąć czytelnik nie mający z astrofizyką na co dzień do czynienia.

Ja polecam: Metro 2033, 2034, Czas zmierzchu Dmitrija Glukhovsky'ego, Piter Szymuna Wroczka i Do światła Andrieja Diakowa.